Giroud: Mój profil jest inny niż Wernera
Przybycie na Stamford Bridge Timo Wernera zmniejszy szanse Oliviera Girouda na udział w meczach, jednak francuski napastnik uważa, że jego styl gry różni się od stylu niemieckiego zawodnika, dzięki czemu podział minut może być dla nich równy.
W każdym dużym klubie jest spora konkurencja, ale ona zawsze motywuje mnie do do walki o swoje miejsce. Nie jestem naiwny, wiem, że klub kupił Wernera nie po to aby siedział na ławce. Jedno jest pewne: nie mamy tego samego profilu, on lubi schodzić do boków, robił to zarówno w poprzednim klubie jak i w swojej reprezentacji.
Gdyby był napastnikiem w grze podobnym do mojej, byłbym bardziej zmartwiony, ale myślę, że przy różnych meczach i różnych drużynach z którymi będziemy grać, trener wybierze różne systemy taktyczne więc mam nadzieję, że po tym co pokazałem w poprzednim sezonie w obecnym również będę grał - mówi Olivier Giroud.
Sam Francuz zimą szykował się do odejścia z Chelsea, jednak druga połowa sezonu okazała się dla niego całkowicie inna niż pierwsza.
Moje relacje z trenerem wyraźnie się zmieniły. Kiedy szukaliśmy rozwiązania dla mojego odejścia, zacząłem go lepiej poznawać. Mieliśmy kilka spotkań w cztery oczy, myślę że i on również poznał mnie lepiej więc było to pozytywne.
Ufamy sobie nawzajem - Frank wyraźnie powiedział mi, że będę miał szansę po wznowieniu rozgrywek. On zna moją jakość i mój profesjonalizm i mówił to dziennikarzom. Mam z nim dobre relacje, ale to nie oznacza, że w każdym meczu będę w jedenastce. Muszę pokazywać swoje cechy w treningach aby znaleźć się w pierwszym składzie.