Ciekawa partia (367)
Po ukazaniu się książki „Atak królewsko-indyjski“ otrzymałem kilka listów elektronicznych od czytelników bloga z zapytaniem, dlaczego reklamuję tak „spokojne” (albo pasywne) otwarcie, w którym jest trudno walczyć białym kolorem o przewagę debiutową. „Przecież po 1.e4 c5 czy 1…e6 najsilniejsze jest 2.d4! A ja polecam 2.d3?”. Oczywiście jest to błędny pogląd, który tylko świadczy o braku […]