Osłabienia dały o sobie znać. Żak ograł nas drugi raz w sezonie
Nie traktujemy tego jako żadnej wymówki, ale w tak wąskim składzie w tym sezonie jeszcze nie graliśmy. Do Koszalina pojechaliśmy bez dwóch chorych podkoszowych - Piotra Wińkowskiego i Filipa Siewruka. Cały czas do zdrowia wraca też Michał Chyliński, więc na sporo minut mógłby liczyć Mateusz Czempiel. Mógłby, gdyby sam też się nie rozchorował. Ostatecznie trener Grzegorz Skiba miał w sobotę tylko ośmioosobową rotację. Walczyliśmy, ile sił, do samego końca, ale nie udało nam się wygrać. Przegraliśmy z MKKS Żakiem 86:91.