PlusLiga. Podział punktów w hali na Podpromiu. Obie ekipy ze stratami personalnymi?
W 26. kolejce PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów i Trefl Gdańsk podzieliły się punktami. Finalnie po bardzo wyrównanym tie-breaku lepsi okazali się siatkarze z Rzeszowa. Co ważne obie w obu ekipach pojawiły się problemy. Już w pierwszym secie boisko opuścił Lukas Kampa i nie wrócił do gry. W tie-breaku kulejąc z pola gry zszedł Bartosz Bednorz.
Asowy początek nie wystarczył
Od mocnych zagrywek spotkanie rozpoczął Stephen Boyer. Po trzecim asie interweniował trener Sordyl (4:0). Dopiero zablokowany kontratak Bednorza pozwolił zrobić przejście (5:1). Gdańszczanie skutecznie atakowali i dobrze ustawiali blok, co pozwoliło im zniwelować dystans (8:6). Po dwóch z rzędu pojedynczych blokach gdańszczan o czas poprosił trener Sammelvuo (14:13). Gdy asem Nasewicz ustrzelił Poterę, na tablicy wyników pojawił się wynik – 17:17. Przy stanie 19:19 uraz zgłosił Kampa i został zmieniony przez Droszyńskiego. Gdańszczanie kontynuowali skuteczną grę. Gdy asa dołożył Moustapha M’Baye było już 21:19 dla Trefla. Gospodarze walczyli do końca, ale ataki Nasewicza i Piotra Orczyka postawiły kropkę nad i.
Szybka zmiana ról
W drugiej odsłonie od początku skuteczniejsi byli rzeszowianie. Po dwóch nieudanych atakach Nasewicza interweniował trener Sordyl (10:6). Raz za razem punktował Boyer. Ze zmiennym szczęściem atakował Orczyk. Po asie Karola Kłosa było już 18:12 dla Resovii. Rzeszowianie kontynuowali skuteczną grę. Gdy bardzo długą wymianę mocnym atakiem na potrójnym bloku zamknął Bartosz Bednorz, gospodarze mieli serię piłek setowych. Drugą z nich wykorzystał Boyer.
Po kontrataku Bednorza Resovia odskoczyła na 6:2. W tej odsłonie nie brakowało zepsutych zagrywek po obu stronach siatki (9:6). Problemy ze skończeniem akcji miał Nasewicz. Swoich akcji nie marnował natomiast Boyer. Gdy Resovia dołożyła punktowy blok, powiększyła dystans i kolejną przerwę wykorzystał trener Sordyl (18:13). Do końca do rzeszowianie kontrolowali grę. Atak Dawida Wocha przez środek i zagrywka w siatkę Droszyńskiego dały ostatnie punkty gospodarzom.
Set błędów
Po asie Nasewicza Trefl prowadził 4:0 w czwartej odsłonie, szybko o czas poprosił trener Sammelvuo. Gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Orczyk zrobiło się już 7:1 dla gdańszczan. Rzeszowianie szybko rzucili się do odrabiania strat, w czym pomogły asy Klemena Cebulja (4:7). Wrócił blok rzeszowian i przy stanie 8:10 o czas poprosił gdański szkoleniowiec. Passa gospodarzy trwała i po błędzie Droszyńskiego wynik wyrównał się (11:11). Błędów nie ustrzegli się również rzeszowianie (13:15). Ataki Bednorza i Boyer ponownie wyrównały wynik i od tej pory rezultat oscylował wokół remisu. Po kolejnych błędach Resovii Trefl odskoczył na 21:19. W końcówce skutecznie atakował M’Baye. Kropkę nad i postawił Orczyk.
Zwroty akcji
Lepiej w tie-breaka weszli gospodarze. Po pomyłce Czerwińskiego w ataku interweniował trener Sordyl (6:3). Atak po prostej Boyer dał sygnał do zmiany stron (8:5). Podczas zmiany stron problem zdrowotny zgłosił Bednorz i został zmieniony przez Staszewskiego. Atak Mordyla i dwa bloki gdańszczan wyrównały wynik, przerwę wykorzystał trener Sammelvuo (8:8). Dopiero zagranie przez środek Wocha pozwoliło zrobić przejście (9:9). Do końca trwała zacięta walka. Atak Resovii opierał się na Boyer. Wygranego wyłoniła niepozbawiona błędów walka na przewagi. Podwójny blok na Nasewiczu zamknął pojedynek.
MVP: Stephen Boyer
Asseco Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk 3:2
(22:25, 25:19, 25:17, 21:25, 21:19)
Składy zespołów:
Resovia: Woch (12), Kłos (12), Boyer (30), Bednorz (14), Cebulj (21), Ropret (2), Potera (libero) oraz Bucki, Staszewski
Trefl: Jorna (2), Pietraszko (4), Nasevich (20), Kampa (1), Orczyk (16), MBaye (15), Koykka (libero) oraz Czerwiński (3), Droszyński (1), Mordyl (3)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
Artykuł PlusLiga. Podział punktów w hali na Podpromiu. Obie ekipy ze stratami personalnymi? pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.