Piłka siatkowa
Dodaj wiadomość
Wiadomości

PlusLiga. Libero Skry wierzy w utrzymanie formy do końca sezonu

PGE GiEK Skra zaskakuje bardzo pozytywnie i po wygranych z liderami i wiceliderami pnie się w górę tabeli. – Nikt na nas nie stawiał przed tymi meczami, a potrafiliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. To cieszy i na pewno pozytywnie wpływa na cały zespół – mówi Kajetan Marek. 

Za wami dwa fantastyczne mecze. Jak się czujecie po tych dwóch wygranych z mistrzem i wicemistrzem Polski? Bardzo wpłynęło to na waszą mentalną stronę drużyny?

Kajetan Marek:Czujemy się bardzo dobrze. Wpłynęło to na pewno na nasze morale i mentalnie czujemy się naprawdę mocni. Potrzebowaliśmy takich zwycięstw z teoretycznie silniejszymi rywalami, z rywalami z czołówki tabeli. Nikt na nas nie stawiał przed tymi meczami, a potrafiliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. To cieszy i na pewno pozytywnie wpływa na cały zespół.

cel: utrzymać tę formę do końca sezonu

Wygraliście ostatnio kilka meczów, ale sytuacja też nie była dla was łatwa od jakiegoś czasu. W drużynie pojawiło się trochę problemów, chorób. Jak sobie z tym radziliście?

– Z tego, co się słyszy, to w każdej z drużyn są takie problemy teraz. U nas jest tak samo, nie ominęło nas to. Taki mamy czas, ale wydaje mi się, że poradziliśmy sobie z tym bardzo dobrze, bo nawet w końcowym efekcie przyniosło to te pozytywne rezultaty. Nie było też jakiegoś bardzo dużego łatania na treningach. Mogliśmy w miarę normalnie trenować. Czasem kogoś zabrakło, ale to nie były długie i liczne absencje w jednym momencie. Mam nadzieję, że zbliżamy się do końca tego okresu i będziemy mogli po prostu spokojnie trenować i skupić się na siatkówce oraz treningu fizycznym. Nie chcemy mieć już z tyłu głowy jakichś infekcji. Mam nadzieję, że się to wkrótce skończy i u nas i w innych drużynach, bo chodzi o to, żeby rywalizować sportowo, a nie walczyć z chorobami.

W obu meczach nie tylko wygraliście za komplet punktów, ale przede wszystkim całym zespołem pokazaliście naprawdę dobrą grę. To jest ta prawdziwa twarz PGE GiEK Skry w tym sezonie?

– Bardzo chciałbym, żeby tak było. Ciężko pracowaliśmy na to, żeby taką Skrę prezentować na boisku. Mieliśmy swoje problemy w tym sezonie. Nie zawsze wychodziło tak, jak chcieliśmy. Aczkolwiek ciężko i bardzo rzetelnie pracowaliśmy od początku sezonu, żeby dojść do takiej dyspozycji. Teraz zrobimy wszystko, by taką dyspozycję utrzymać, bo na razie nic nie wygraliśmy. Na razie też jeszcze nie mamy zapewnionej gry w play-off, co jest naszym celem, więc zrobimy wszystko, żeby taką PGE GiEK Skrę pokazywać do końca sezonu i walczyć ze wszystkimi.

wszystko idzie w dobrą stronę

Jeszcze chwilę temu o kwestii gry w play-off PGE GiEK Skry wypowiadano się dość ostrożnie. Teraz wystarczy naprawdę niewiele, by na kilka kolejek przed końcem rundy zasadniczej zapewnić sobie awans. To was jeszcze bardziej odblokowuje i motywuje do rywalizacji? Czy kompletnie nie ma znaczenia?

– To prawda. Byliśmy na granicy, byliśmy na granicy dość długo. Mieliśmy też w tym sezonie mecze, którymi mogliśmy się odbić i sprawić, że będzie trochę bezpieczniej. Fajnie, że te mecze teraz przyszły i właśnie teraz złapaliśmy taki lekki bufor bezpieczeństwa. Nikt przed tymi spotkaniami nie dopisałby nam sześciu punktów do tabeli. Nie ma co ukrywać, bardzo nam to pomogło. Tak naprawdę nic nie jest jednak jeszcze zapewnione. Jeszcze tej rundy play-off nie mamy. Czy to ma znaczenie? Na pewno takie wygrane pomagają złapać pewność siebie. Pokazują, że to co robimy, to jak trenujemy, idzie w dobrą stronę i że naprawdę potrafimy dobrze grać w siatkówkę. Ale trzeba to potwierdzać dalej. Zostało pięć meczów i zrobimy wszystko, żeby te pięć meczów wygrać i żeby piąć się może jeszcze w tabeli. Na pewno musimy się mieć na baczności, żeby tej fazy play-off nie stracić. Mamy wszystko w swoich rękach, więc ciężko pracujemy i walczymy o to, by ten play-off w Bełchatowie rozegrać.

Jeśli chodzi o grę i ligę. Patrzyliście na układ tabeli, na inne zespoły?

– Nie ukrywam, że trochę patrzyliśmy. Szczególnie przed meczem z Jastrzębskim Węglem, coś tam liczyliśmy, kto, gdzie może zdobyć jakieś punkty. I tak naprawdę, co my potrzebujemy, żeby w tej fazie play-off się znaleźć. Jest to końcówka, więc takie kalkulacje się pojawiają. Super, że mogliśmy dopisać sobie te sześć punktów i teraz ta matematyka wygląda dla nas znacznie lepiej.

pierwszy raz w szóstce kolejki

W ostatnich meczach prezentujesz się naprawdę dobrze. Czujesz, że ta forma przyszła czy to jeszcze nie jest twoje maksimum?

– Myślę, że to nie jest maksimum. Moje ostatnie sezony pokazują, że z roku na rok prezentuję się lepiej. Ciężko pracuję, żeby co roku poprawiać swoją dyspozycję, czy dany element, czy formę fizyczną. Wydaje mi się, że dobrze wyglądałem wcześniej, dobrze się czułem. Fajnie, że dostałem szansę w takich meczach i mam nadzieję, że to nie jest maksimum. Zrobię wszystko, by moja gra poszła w jeszcze lepszą stronę i bym wyglądał i grał jeszcze lepiej, bym mógł jeszcze więcej pomóc drużynie.

Po meczu z Wartą zostałeś wybrany nawet do szóstki kolejki PlusLigi. To pokazuje, że nie tylko za dobrą grą idzie wynik, ale dostrzegają też to inni. To chyba taka wartość dodana i motywacyjna?

– Jest to bardzo miłe. Nie ukrywam, że w takim zestawieniu pojawiłem się po raz pierwszy w życiu. W mojej przygodzie z siatkówką bardzo długo walczyłem, żeby w tej PlusLidze się znaleźć. Miałem sezon rozegrany w BBTS-ie, ale tak naprawdę myślę, że wtedy nie byłem na tę PlusLigę gotowy. Później przez te kolejne lata walczyłem, by w niej się znaleźć. Super, że udało się podpisać kontrakt w Bełchatowie. To jest dla mnie świetna sprawa, że mogę być w podstawowej szóstce takiego klubu i takiej drużyny. Dla mnie jest to mega wyróżnienie, że zostałem też zauważony, doceniony i dodany do takiego zestawienia PlusLigi. Jest to dla mnie bardzo miłe i mam nadzieję, że nie jest to ostatni raz.

u siebie jest łatwiej

Ostatnie dwa niezwykle ważne mecze fazy zasadniczej z Asseco Resovią i PGE Projektem zagracie we własnej hali. Jak bardzo własny obiekt pomaga w takich spotkaniach? Czy ma to w ogóle w takim momencie znaczenie?

– Na pewno gra się zdecydowanie łatwiej u siebie. Przede wszystkim naprawdę kibice nam dopisują. Frekwencja jest świetna na meczach. Tak samo było też wcześniej np. na meczach z LUK-iem Lublin czy z Jastrzębskim Węglem, teraz mecz z Wartą Zawiercie. Taki doping naprawdę niesie. To jaka jest atmosfera w hali naprawdę pomaga i dodaje skrzydeł. Zdecydowanie przyjemniej jest przy takim dopingu i przy pełnej hali niż na wyjeździe. Wiadomo znamy ten obiekt, trenujemy w nim, więc dobrze się tu czujemy. Muszę też przyznać, że na wszystkich wyjazdach towarzyszy nam liczna grupa kibiców i słyszymy ich zawsze. To też daje nam kopa i zdecydowanie lepiej gra się, gdy ma się za sobą kibiców.

Artykuł PlusLiga. Libero Skry wierzy w utrzymanie formy do końca sezonu pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Read on Sportsweek.org:

Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)
Siatka.org (Strefa Siatkówki – Mocny Serwis)

Inne sporty

Sponsored