Decyzja Andrzeja Wrony nieco zaskoczyła zespół.”Trochę spadła bomba”
– Atmosfera była ciężka. To jednak jeden z naszych kluczowych zawodników. Wszyscy byli trochę zmieszani. Ale teraz podoba mi się, jak on się tym wszystkim cieszy – powiedział trener Projektu Warszawa, Piotr Graban w rozmowie z portalem sport.interia.pl. Szkoleniowiec odsłonił nieco kulis, kiedy Andrzej Wrona ogłosił zespołowi swoją decyzję o zakończeniu kariery. Przyznał, że była oferta, by kapitan został w drużynie.
„TROCHĘ SPADŁA BOMBA”
Szkoleniowiec Projektu Warszawa przyznał, że zespół o decyzji Andrzeja Wrony o zakończeniu kariery dowiedział się krótko przed publicznym ogłoszeniem. – Nie, nie wiedzieliśmy dużo wcześniej. Każdy pewnie miał z tyłu głowy, że Andrzej może skończyć po tym sezonie albo po następnym. Wyszło to jednak bardzo szybko. Andrzej spotkał się z prezesem, przedstawiliśmy mu ofertę, by został w naszym klubie, a Andrzej stwierdził: „to już chyba dla mnie czas”. Powiedział, że chciałby zakończyć karierę. W swoim prime’ie, bo naprawdę jest w dobrej formie. Każdemu bym tego życzył, by kończyć wtedy, kiedy jesteś na świeczniku. A my, jako drużyna, chcielibyśmy, by ten sezon zakończył się jak najlepiej dla nas i dla niego. To będzie bardzo fajne ukoronowanie jego kariery – przyznał Piotr Graban. – Ale trochę spadła bomba. Wiedziałem, że była jakaś rozmowa z prezesem, ale nie wiedziałem jaka. Siedzimy na analizie wideo i Andrzej mówi: „czy mógłbym powiedzieć jedną rzecz?”. Stwierdził, że nie chciał, żebyśmy dowiedzieli się o jego decyzji z social mediów. I powiedział nam, że kończy. Atmosfera była ciężka. To jednak jeden z naszych kluczowych zawodników. Wszyscy byli trochę zmieszani. Ale teraz podoba mi się, jak on się tym wszystkim cieszy – opowiada szkoleniowiec Projektu Warszawa.
CIESZY SIĘ OSTATNIMI MIESIĄCAMI NA BOISKU
Kapitan Projektu aktualnie cieszy się ostatnimi miesiącami na boisku. – Widać, że sprawia mu radość, że przebywa na boisku, z tymi kibicami. Uważam, że podjął słuszną decyzję. Fajnie, że zrobił to w ten sposób. U wielu zawodników, którzy myślą o końcu kariery i przeczekują z przekazaniem tej informacji, to przekłada się na gorszą formę sportową. Myślą o tym, co będą robić po karierze, i tak dalej… A tu Andrzej stawił temu czoła, powiedział, że chce się cieszyć każdym momentem z kibicami. I to jest jego chwila – mówi Piotr Graban.
Przed Projektem walka o najwyższe cele w lidze i Lidze Mistrzów. Najbliższy cel, to mecz w Belinie, który zadecyduje o tym, z kim Projekt zagra w ćwierćfinale. – Tak. Nie będzie łatwo w pewnym sensie „ustawić” sobie rywala. Nie wiemy, z kim zagramy, bo zostało jeszcze dużo meczów i dużo kombinacji może się zdarzyć. Ale chcemy wygrać mecz z Berlinem, najlepiej za trzy punkty, i w teorii mieć łatwiejszego przeciwnika w ćwierćfinale – mówi Graban.
Artykuł Decyzja Andrzeja Wrony nieco zaskoczyła zespół.”Trochę spadła bomba” pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.