PlusLiga. Długie granie nie tylko dla czołówki. Zmiana wicelidera, a Asseco Resovia wyjątkowo bez błędów
21. kolejka PlusLigi dostarczyła wielu ciekawych meczów na pełnym dystansie. W tie-breaku spotkały się nie tylko drużyny z czuba. Na szczycie wciąż pozostaje Jastrzębski Węgiel. Nowym wiceliderem z kolei jest Projekt Warszawa, który wykorzystał stratę punktów przez zawiercian. Dół stale walczy, choć tym razem z marnym skutkiem. Równie ciekawie zapowiada się bój o fazę play-off, w którym wciąż pozostaje kilka ekip.
WIELKA TRÓJKA
Na szczycie wciąż bez zmian. Fotel lidera niezmiennie należy do siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Mistrzowie Polski po 21. kolejkach mają na koncie 54 ‘oczka’, przy bilansie 17 wygranych i 4 porażek. W poniedziałek podopieczni Marcelo Mendeza umocnili swoją pozycję, pokonując na wyjeździe 3:1 Indykpol AZS Olsztyn. Niesamowite zawody rozegrał Timothee Carle, który zdobył aż 22 punktów. Przyjmującemu wtórował duet Fornal – Huber. Przewaga jastrzębian nad wiceliderami to aktualnie 5 ‘oczek’.
Swoje udowodniła również ekipa stołecznych, którym wygrana za trzy punkty pozwoliła przeskoczyć w tabeli Aluron CMC Wartę Zawiercie. W poniedziałkowy wieczór PGE Projekt Warszawa pokonał na własnym terenie Barkom Każany Lwów 3:1. Po dwóch wyrównanych setach lwowian wyraźnie spuścili z tonu. Wśród warszawiaków bohaterów nie brakowało, a statuetka MVP powędrowała w ręce Artura Szalpuka. Stołeczni obecnie mają na koncie 49 punktów. Porażka mocno pokrzyżowała plany gościom, których czeka batalia o utrzymanie do samego końca. Nad beniaminkiem z Będzina mają wyłącznie punkt zapasu, a aby myśleć o wyjściu ze strefy spadku muszą gonić nysan, którzy mają na koncie o 5 ‘oczek’ więcej.
Tyle samo ‘oczek’ po 21. kolejkach grania udało się zgromadzić również Jurajskim Rycerzom. Wicemistrzowie Polski w sobotę podzielili się punktami w hitowym starciu ze Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa. Rewelacja sezonu dzielnie walczyła, pokonując zespół MichałaWiniarskiego 3:2. Najwięcej punktów po stronie gości zdobył Aaron Russell oraz Karol Butryn. Częstochowian do zwycięstwa poprowadził natomiast Patrik Indra, w duecie Miladem Ebadipourem. Drużyna spod Jasnej Góry utrzymuje się 6. miejscu.
DŁUGODYSTANSOWCY
Gonić ścisłą czołówkę próbuje dalej Bogdanka LUK Lublin, lecz znów przydarzył im się ciężki pojedynek. Lublinianie zmierzyli się z nieobliczalnym Ślepskiem Malow Suwałki, a spotkanie zakończyło się wygraną Bogdanki dopiero w piątym secie. Kilkukrotnie z tarapatów przyjezdnych ratował Wilfredo Leon, zaś statuetka MVP powędrowała w ręce znakomitego Kewina Sasaka. Strata lublinian do drugiej i trzeciej siły rozgrywek na ten moment wynosi już 6 punktów.
Pięcioma setami zakończyło się również spotkanie PGE GiEK Skry Bełchatów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Faworytem naturalnie ZAKSA, choć szukająca formy i sukcesów Skra w meczach z czołówką potrafi pozytywnie zaskakiwać. Tak też było i tym razem, kiedy gościom z województwa opolskiego spod topora udało się uciec dopiero w tie-breaku – 15:12. Najlepszym zawodnikiem zawodów wybrano Bartosza Kurka, choć Marcin Janusz dbał, aby żaden z kolegów nie czuł się pomijany w jego wyborach. ZAKSA zachowuje 5. miejsce, dalej tracąc punkt do drużyny z Lublina. W gorszym położeniu są bełchatowianie, którzy mając 31 punktów zajmują 8. lokatę i najpewniej do końca czeka ich walka o fazę play-off.
Na pełnym dystansie rozegrano też mecz w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie lokalny Cuprum Stilon podejmował walczącą o przetrwanie PSG Stal Nysę. Gorzowianie jako 11. siła mają swoje wzloty i upadki, tak też było tym razem, lecz 2 punkty i tak zostały u nich. Z pewnym niedosytem mierzą się z kolei nysanie, którym choć udało się uciec ze strefy spadkowej, to punkty dla nich wciąż są na wagę złota. PSG Stal Nysa aktualnie zajmuje 13. miejsce, a nad zespołem ze Lwowa ma 5 punktów przewagi.
ZAPOWIEDŹ LEPSZYCH DNI?
Pozytywnie zaskoczyła wreszcie Asseco Resovia Rzeszów. Choć zespół ze stolicy Podkarpacia mierzył się na wyjeździe z ostatnim w tabeli GKS-em Katowice, to już nie takie wpadki widzieli na własne oczy kibice rzeszowian. Tym razem obyło się bez wpadek – 3:0. Szybka wygrana i komplet punktów wciąż dalej siatkarzom z Rzeszowa realną szansę na bicie się o fazę play-off, w której jednak najpewniej zmierzą się z którymś z gigantów. Nie wybiegając jednak naprzód, MVP ostatniego meczu został Lukas Vasina, a powrót do wysokiej formy po raz kolejny potwierdził Bartosz Bednorz. GieKSa z kolei wciąż okupuje ostatnie miejsce i jedną nogą powoli jest na zapleczu.
Szansę na przełamanie i ustabilizowanie się nieco wykorzystał także gdański Trefl, wygrywając na własnym terenie z Nowak-Mosty MKS-em Będzin 3:1. Beniaminek wciąż walczy, ale jeden dobry set na otwarcie to za mało. Bohaterem meczu został Alaksiej Nasiewicz. Trefl Gdańsk obecnie zajmuje dopiero 12. miejsce, ale strata do gorzowian, olsztynian, suwalczan wynosi kolejno 1, 2 i 3 punkty.
Zobacz również:
Artykuł PlusLiga. Długie granie nie tylko dla czołówki. Zmiana wicelidera, a Asseco Resovia wyjątkowo bez błędów pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.