Puchar Włoch siatkarek: Bez polskiego akcentu i bez polotu. Faworytki rozdają karty
W sobotę w Pucharze Włoch zabrakło większych wrażeń. Wszystkie faworyzowane zespoły wygrały swoje spotkania. Na początek Savino Del Bene Scandicci pokonał 3:1 Bergamo. W trzech setach zakończyły się z kolei pojedynki z udziałem Numia Vero Volley Milano trenera Stefano Lavariniego i Igor Gorgonzola Novara. W poniedziałek do gry przystąpi Prosecco Doc Imoco Volley Conegliano, z Joanną Wołosz i Martyną Łukasik w składzie, które bronią tytułu sprzed roku.
BEZ ZAWAHANIA
W pierwszym niedzielnym meczu obyło się bez zaskoczeń. Siatkarki Savino Del Bene Scandicci zdeklasowały bezradne zawodniczki Bergamo. Choć przeciwniczkom udało się ugrać jednego seta – 23:25, wygrywając dopiero trzecią partię, to w pozostałych przypadkach były całkowicie bezradne. Budowana pod zwyciężanie i sięganie po trofea drużyna Scandicci nie miała powodów do paniki i całkowicie kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. Podopiecznym Marco Gaspariego wypracowana na dystansie przewaga dawała swobodę gry w końcówkach, co przełożyło się na wygrane 25:15 i dwukrotnie 25:16.
Siatkarki Scandicci całkowicie zdominowały oponentki na siatce. Łatwych punktów dostarczyły im również błędy rywalek. Najwięcej punktów w spotkaniu zdobyła Ekatarina Antropowa, która zakończyła zmagania z 25 ‘oczkami’ na koncie. W bloku brylowały Ana Carolina oraz Linda Nwakalor. Swoje robiła również Britt Herbots, a całością dyrygowała niezastąpiona Maja Ognjenović. Po stronie Bergamo dobre spotkanie rozegrała Aalama Case Montalvo, która osamotniona nie była w stanie przeciwstawić się faworytkom.
Savino Del Bene Scandicci – Bergamo 3:0
(25:15, 25:16, 23:25, 25:16)
SZYBKIE PRZEPRAWY
Mniej skrajne, ale równie zero jedynkowe okazało się spotkanie Numia Vero Volley Milano z Reale Mutua Fenera Chieri. W trzech setach lepsze okazały się siatkarki Stefano Lavariniego, którym każdorazowo udawało się uciec z wynikiem. Choć zawodniczki Chieri starały się gonić straty, to i tak nie miały zbyt wiele do powiedzenia, czego dowodzi niepokonanie bariery 21 punktów w żadnym secie. Siatkarkom Vero Volley całkowicie udało się przejąć dominację w polu serwisowym, co z kolei znacznie utrudniało przeciwniczkom granie, bowiem ich przyjęcie momentami pozostawiało wiele do życzenia.
Fantastycznie zaprezentowała się Paola Egonu, autorka aż 16 punktów. Włoska atakująca mogła liczyć na wsparcie duetu lewoskrzydłowych – Sylla – Daalderop. Na parkiecie czarowała również Alessia Orro, która znalazła też przestrzeń, aby regularnie punktować samemu. Po stronie Chieri najaktywniejsze były Lucille Gicquel oraz Avery Skinner.
Numia Vero Volley Milano – Reale Mutua Fenera Chieri 3:0
(25:21, 25:20, 25:21)
Od wielkich emocji zaczęło się z kolei spotkanie Igor Gorgonzola Novaa z Eurotek UYBA Busto Arsizio. W pierwszym secie górą siatkarki z Novary, ale zwycięstwo nie przyszło do nich wcale łatwo – 28:26. Dwie kolejne partie także padły łupem faworytek, które były już bardziej konsekwentne i skuteczne, co dało im szybkie wygrane do 18 i 19. Stawce przewodziła niesamowita Tatiana Tołok, która zdobyła aż 21 punktów. Bardzo dobre zawody rozegrała również Mayu Ishikawa. Spragnione sukcesów UYBA Busto Arsizo najbardziej mogło liczyć na duet Josephine Obossa – Laura Kunzler.
Igor Gorgonzola Novara – Eurotek UYBA Busto Arsizio 3:0
(28:26, 25:18, 25:19)
Zobacz również:
Tauron Liga: Posiłki prosto z USA. Chemik Police potwierdza
Artykuł Puchar Włoch siatkarek: Bez polskiego akcentu i bez polotu. Faworytki rozdają karty pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.