Liga Mistrzów: Wymarzone otwarcie Jurajskich Rycerzy. Mistrz Austrii bez szans
Aluron CMC Warta Zawiercie ma za sobą wymarzony początek Ligi Mistrzów. Podopieczni Michała Winiarskiego nie dali szans zawodnikom Hypo Tirol Innsbruck. Zawiercianie nie stracili nawet seta, a w każdej z odsłon szybko budowali prowadzenie i pewnie wykorzystywali swoje akcje.
AMERYKAŃSKA STABILNOŚĆ
Wicemistrzowie Polski mieli dwa oczka zaliczki po atakach Kyle’a Ensinga (5:3). Od samego startu prezentowali dobrą defensywę, licznie podbijając ataki gości. Amerykański atakujący niezmiennie brylował w ataku, podłączył się także Aaron Russell. Mistrzowie Austrii popełniali nieliczne błędy (9:6). Grę przerwał Lorenzo Tubertini. Czas przyniósł skutek w postaci remisu za sprawą ataków Kyle’a Hobusa i błędów gospodarzy (11:11). Wystarczył jednak moment, by gospodarze czytali grę jak z nut, dwukrotnie z rzędu punktując blokiem (14:11). Obydwie drużyny uciekały się do różnych opcji, presję zagrywką wywierali goście (17:16). Wysoką skuteczność zachowywał cały czas Ensing (20:17), ekipa z Innsbrucka nie kończyła pierwszych akcji. Piłkę setową Warcie dał kontratak Russella, a partię domknął błąd gości.
PRZEJĘCIE PAŁECZKI
Formacja z zachodniej części Austrii zbudowała czteropunktową przewagę po błędach rywala i bloku na Bartoszu Kwolku (5:1). Szarpali przyjęciem zawiercianie, tracąc po chwili nawet pięć oczek (8:3). Obydwie ekipy podbijały wiele uderzeń. Sposób na to miał Russell, który wybierał techniczne rozwiązania. Dwa kolejne błędy przyjezdnych to remis (8:8), po którym zespoły grały punkt za punkt. Jako pierwsi pękli goście, po pomyłce których Jurajscy Rycerze przeszli do budowania zaliczki (17:14). Gra ponownie toczyła się punkt za punkt, co przybliżało Wartę do triumfu. Prym wiódł Russell. Obie ekipy ryzykowały w polu zagrywki. Po zatrzymaniu Przemysława Kupki ekipa z województwa śląskiego była o krok od zwycięstwa (25:19).
KOMPLET NA START PO ROKU PRZERWY
Z początku trzeciej części wynik oscylował wokół remisu. Mobin Nasri grał za Russella. Podopieczni Michała Winiarskiego dwukrotnie prowadzili dwoma punktami, ale przewagę utrzymali dopiero za trzecim razem po zatrzymaniu Nikasa Kronthalera (9:7). Zawiercianie raz jeszcze zapunktowali blokiem, zepsuciu uległa gra ekipy z Austrii, która popełniała błędy, w tym często atakowała w aut (18:10). Na przestrzeni całego seta wysoką skuteczność utrzymywał irański przyjmujący (20:12). W końcówce sprytnie atakował Ensing, a pierwsze trzy oczka po roku przerwy w Lidze Mistrzów przyklepali zawiercianie blokiem na Kupce i atakiem ze środka Wiktora Rajsnera.
MVP: Kyle Ensing
Aluron CMC Warta Zawiercie – Hypo Tirol Innsbruck 3:0
(25:21, 25:19, 25:16)
Składy zespołów:
Aluron CMC Warta Zawiercie: Kwolek (5), Russell (10), Galdyr (3), Tavares (2), Bieniek (8), Ensing (15), Perry (libero) oraz Rajsner (1), Nasari (7), Markiewicz (1)
Hypo Tirol Innsbruck: Pedro (2), Nath (9), Paulson (3), Viiber (1), Hobus (15), Kronthaler (3), Kizinger (libero) oraz Ladner, Kupka (1), Provaznik,
Zobacz również:
Wyniki i terminarz grupy C
Artykuł Liga Mistrzów: Wymarzone otwarcie Jurajskich Rycerzy. Mistrz Austrii bez szans pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.