Agnieszka Bednarek: Potrzebujemy czasu, aby poukładać sobie grę
– Po raz pierwszy zagraliśmy w optymalnym składzie, bo wróciły dziewczyny z kadry. One jeszcze potrzebują na pewno trochę czasu, aby się zgrać, aby dostosować się do systemu, który preferuje nasz nowy trener. Na boisku było jeszcze wiele nieporozumień oraz dużo prostych błędów – powiedział po turnieju Amica Cup członek sztabu szkoleniowego Grupy Azoty Chemika Police, Marek Mierzwiński.
Za siatkarkami Grupy Azoty Chemika Police dwa pierwsze turnieje kontrolne. W Goleniowie okazały się najlepsze, ale w Amica Cup odniosły już tylko jedno zwycięstwo. Mimo że zagrały w nim już w szerokim składzie, to przyznają, że przed nimi wciąż dużo pracy. – Były to dwa zupełnie różne turnieje. Przed pierwszym turniejem trenowałyśmy w okrojonym składzie i nawet nie miałyśmy możliwości ćwiczyć w szóstkach. Dlatego ten pierwszy turniej był dla nas dużym przetarciem. Niedawno wróciły do drużyny dziewczyny, więc wygląda ona już zupełnie inaczej. Na pewno jeszcze potrzebujemy czasu, aby poukładać sobie grę, ale wszystko idzie w dobrym kierunku – oceniła Agnieszka Bednarek, według której czas będzie sprzymierzeńcem zachodniopomorskiej ekipy. – Musimy popracować jeszcze nad wszystkimi elementami. Spotkałyśmy się dopiero kilka dni temu i nawet nie miałyśmy możliwości potrenowania w pełnym składzie. Musimy dopracować wszystkie systemy. Potrzebujemy czasu na to, aby się zgrać. Zadowolona jednak jestem z atmosfery. Fajnie się dogadujemy. Jest to dobry wstęp do wspólnej pracy – dodała doświadczona środkowa polickiej ekipy.
Przed turniejem Amica Cup do Chemika dołączyły reprezentantki Polski, które w niedawnych mistrzostwach Europy uplasowały się na czwartej pozycji. Nie zdążyły jednak w pełni zgrać się jeszcze z koleżankami z drużyny. – Po raz pierwszy zagraliśmy w optymalnym składzie, bo wróciły dziewczyny z kadry. One jeszcze potrzebują na pewno trochę czasu, aby się zgrać, aby dostosować się do systemu, który preferuje nasz nowy trener. Na boisku było jeszcze wiele nieporozumień oraz dużo prostych błędów. Mecze mogliśmy wygrać, ale przegraliśmy w tie-breaku. Ze spokojem jednak podchodzimy do tych porażek, bo najważniejsze mecze dopiero przed nami – zaznaczył Marek Mierzwiński, według którego największym problemem zespołu z Polic na tym etapie przygotowań jest duża liczba błędów własnych oraz brak odpowiedniego zgrania między poszczególnymi formacjami. – Wiele elementów wymaga dopracowania. Nieźle wyglądamy w ataku, chociaż popełniamy jeszcze sporo błędów w tym elemencie. Do poprawy jest komunikacja w przyjęciu zagrywki, bo mamy w tym elemencie dużo problemów. potrzebna będzie też lepsza komunikacja między rozgrywającymi, a środkowymi – zakończył członek sztabu szkoleniowego Chemika.
Artykuł Agnieszka Bednarek: Potrzebujemy czasu, aby poukładać sobie grę opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.