Do ciekawego meczu doszło w ramach 12. kolejki PlusLigi – w Nysie spotkały się sąsiadujące w tabeli zespoły, Stal podejmowała Trefl Gdańsk. Premierowa odsłona dość łatwo padła łupem ekipy z Trójmiasta.
Dinamo Ak-Bars Kazań, wicelider rozgrywek żeńskiej Superligi, zakończył współpracę z dwoma zawodniczkami: Bethanią Dr la Cruz oraz Ekateriną Łazariewą. Dinamo Kazań oficjalnie rozstało się z dwoma zawodniczkami, z których jedna nie rozegrała w tym sezonie nawet minuty w ich barwach.
W środę Grupa Azoty Chemik Police rywalizowała w Pucharze Polski, a już w piątek zainaugurowała zmagania w 5. kolejce TAURON ligi. Przeciwniczkami były zawodniczki Budowlanych Łódź, które postawiły twarde warunki jedynie w drugiej odsłonie.
W drugim piątkowym starciu 5. kolejki TAURON ligi Energa MKS Kalisz rywalizował z UNI Opole. Choć mecz lepiej rozpoczęły miejscowe, to jednak końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęły opolanki. W kolejnej odsłonie MKS już się nie dał zaskoczyć i to on był skuteczniejszy w decydującym momencie.
W meczu z Chemikiem Police Budowlani Łódź nie poprawili swojego dorobku punktowego. Podopieczne Macieja Biernata dobrze zaprezentowały się jedynie w drugiej partii, w pozostałych przewaga mistrzyń Polski nie podlegała dyskusji.
Niezbyt długo trwała przygoda Jacka Nawrockiego z Cerrad Eneą Czarnymi Radom. Po tym, jak radomianie przegrali w ligowych rozgrywkach dziesiąte spotkanie, z posadą trenera pożegnał się były selekcjoner reprezentacji Polski kobiet.
Po sezonie spędzonym w Olsztynie Torey Defalco zdecydował się przenieść do Rzeszowa. – Przyszedłem tu, bo chciałem się na własnej skórze przekonać, jak to wygląda. I świetnie się w Rzeszowie czuję. Dużo rozmawialiśmy przed sezonem o odpowiednim podejściu, nastawieniu.
5. kolejkę TAURON ligi zainaugurowano w Łodzi, gdzie Budowlani podejmowali Chemika Police. O ile w premierowej odsłonie przewaga przyjezdnych nie podlegała dyskusji, o tyle w kolejnej partii Budowlane miały nawet szanse na korzystne rozstrzygnięcie...
Barkom Każany Lwów w starciu z Indykpolem AZS-em Olsztyn wywalczył jeden punkt do ligowej tabeli, przegrywając 2:3. Spotkanie, za wyjątkiem trzeciego seta, było bardzo wyrównane. – W mojej opinii, kiedy pojawia się presja, czasem pękamy i to jest coś, co musimy wyeliminować.
– Mimo porażki w Siedlcach jestem bardzo zadowolony z walki moich zawodników, tym bardziej, że mamy w składzie dużo kontuzji i urazów – powiedział po przegranej z KPS-em szkoleniowiec Olimpii Sulęcin, Łukasz Chajec.
– Drużyna z Bełchatowa charakteryzuje się mocną zagrywką. Na pewno podobnie jak my ambitnie podejdzie do tego spotkania. Czekamy na fajne widowisko, oby ze szczęśliwym zakończeniem dla nas – powiedział przed starciem z PGE Skrą atakujący Grupy Azoty ZAKSY, Bartłomiej Kluth.
– Zrobiliśmy zbyt dużo błędów na zagrywce, nie zyskując za dużo, a sporo ryzykując. Natomiast zawiercianie grali bardzo konsekwentnie w polu serwisowym, przez co zaczynały się nasze kłopoty – powiedział po drugiej porażce w tym sezonie atakujący Asseco Resovii, Jakub Bucki.
– Długo wchodziliśmy w te rozgrywki, uważam jednak, że z każdym meczem będzie coraz lepiej, a nasza forma będzie coraz stabilniejsza – powiedział Sławomir Stolc, przyjmujący Lechii Tomaszów Mazowiecki, która w minionej kolejce pokonała Olimpię Sulęcin.
– Kluczowym elementem był blok, którym zagraliśmy bardzo solidnie. Byliśmy też niezwykle skuteczni na kontrach, co było bardzo istotne. Dodatkowo zagraliśmy dobrze taktycznie – powiedział po wygranej z Projektem atakujący LUK-u Lublin, Szymon Romać.
– Fajnie walczy się z tymi najmocniejszymi. Z nimi zawsze gra się trochę lepiej, bo pojawia się więcej radości po udanych akcjach, adrenaliny, energii – powiedział przed meczem z ZAKSĄ środkowy PGE Skry, Karol Kłos.
