"Jeden telefon i możesz wracać". Reprezentanci Polski poświęcili bardzo wiele. Było warto
0
4
Do kadry doszli z małych miejscowości - Kleczewa, Mrzeżyna, Niemczy. Nie było tam kina, galerii handlowej, sekcji tenisa. Ale było boisko. Mieli ojców trenerów, odrabiali lekcje w samochodach, płakali do telefonów i musieli szybko dojrzeć. Dziś kadrowicze Paulo Sousy wiedzą, że było warto.