Minęła godzina i zaczęły się emocje w Poznaniu. Przebudzenie na koniec
Lech Poznań wraca do dobrej dyspozycji po kiepskim początku sezonu. Podopieczni Nielsa Frederiksena pokazali hart ducha już tydzień temu, gdy wrócili ze stanu 0:2 i udali się z Gdańska do Wielkopolski z kompletem punktów. Dziś przed własną publicznością w konfrontacji z Górnikiem także nie było łatwo. "Kolejorz" długo szukał drogi do siatki. Finalnie pomógł golkiper gości, który popełnił błąd przy jednej z interwencji.