Wpadka mistrzyni wielkoszlemowej na Wimbledonie. Trybuny tylko westchnęły
Pierwszy dzień Wimbledonu przyniósł fanom kilka ciekawostek. Pisaliśmy już o tym, że Giovanni Mpetshi Perricard zaserwował z prędkością 246 kilometrów na godzinę. Na przeciwnym "biegunie" z jednym ze swoich pierwszych podań stanęła Madison Keys. Amerykance zagranie ewidentnie nie wyszło, piłka leciała kilka sekund, a i tak wylądowała poza polem. Na trybunach westchnięcia mieszały się ze śmiechem, mistrzyni Australian Open przyjęła wszystko z dystansem do siebie.