Iga Świątek zmieciona z kortu. Nagle sobie przypomnieli
0
2
W kobiecym tenisie często pojawia się stwierdzenie, że "piekarnia" Igi Świątek pracuje pełną parą. Oznacza to, że Polka "zafundowała" swojej rywalce "bajgla", albo "bagietkę", co oznacza, że wygrała 6:0 lub 6:1. Jednak kiedy ostatni raz nasza zawodniczka sama została ograna do zera? Zaskakujące wyliczenia.