Polskiemu motocykliście prawie ucięło głowę. Bestialskie zachowanie
0
1
Tadeusz "Taddy" Błażusiak dostał "w prezencie" drugie życie. W poniedziałek polski motocyklista uległ poważnemu wypadkowi. Nieznani sprawcy rozciągnęli na trasie linkę, w którą wpadł prowadzący motocykl 41-latek. Ta sytuacja mogła skończyć się nawet jego śmiercią. Na szczęście uniknął najgorszego, ale i tak doznał ran. "Jeśli ten drut zsunąłby się z brody na szyję, to prawdopodobnie nie pisałbym tego posta" - relacjonował roztrzęsiony Błażusiak.