Media o Kiwiorze: "Nie ma większego upokorzenia"
Jakub Kiwior sobotniego wieczoru nie zaliczy do udanych. Choć reprezentant Polski wszedł na boisko w 37. minucie, to opuścił je w... 87. minucie. Chwilę wcześniej obrońca przyczynił się do rzutu karnego dla AFC Bournemouth.