Żadne tam "sceny"! Zniszczoł znów dał nam chwile wielkiej radości. Brawo!
0
3
- Przekroczenie 240 metrów było kwestią czasu - cieszy się Aleksander Zniszczoł. W niedzielnym finale Raw Air w Vikersund nasz najlepszy skoczek pofrunął 243 metry, bijąc rekord życiowy. - Po tym mi kapkę siadło - mówił później szczerze o zmęczeniu. Faktycznie "kapkę", bo i tak starczyło na najlepsze w życiu siódme miejsce w lotach.