![](https://bi.im-g.pl/im/d2/61/1b/z28712914M,Lech-Poznan-zagral-mecz-bez-zadnego--ale---Teraz-m.jpg)
Lech Poznań potrzebował meczu, który rozgoni ciemne chmury. Wysokie zwycięstwo (5:0) z Dinamo Batumi nie rozwiązuje wprawdzie wszystkich problemów, ale jest radosnym promykiem: mimo braków na środku obrony udało się zachować czyste konto, tyle goli co przez cały poprzedni sezon strzelił Michał Skóraś, wreszcie kilka razy błysnął Joao Amaral, a pierwszą asystę zaliczył Afonso Sousa. Zespół zrobił krok naprzód, teraz czas na władze Lecha.