W każdej połowie 168. derbów Mediolanu piłka lądowała w siatce, ale w obu przypadkach sędzia słusznie goli nie uznał. Tym samym starcie Milanu z Interem zakończyło się bezbramkowym remisem. W kiepskim humorze spotkanie kończył Mauro Icardi, który zmarnował dwie wyśmienite okazje.