Regaty żeglarskie
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Falando rejs 01/2025

0 1

Naszą cudowną łódkę Falando, na której mieliśmy żyć wspólnie kolejne dwa tygodnie, przejęliśmy 28 czerwca w porcie Nynäshamn. Pod opieką skippera Macieja Jodłowskiego w załodze znajdowali się: Małgosia Ziaja, Kamila Kolek, Natalia Stępień, Martyna Kolek, Oskar Flasza, Antoni Wąsowski i Stanisław Pilarski.
Już pierwszym naszym wyzwaniem było rozpakowanie się, ale po staraniach udało nam się zmieścić i powciskać wszystkie nasze rzeczy do półek i bakist. W lecie w Szwecji występują zjawiska białych nocy, gdzie - chociaż słońce zachodzi - zmierzch jest bardzo długi i jasno jest do późnych godzin wieczornych, a wręcz do północy. Było to jednak pomocą, ponieważ podczas żeglugi praktycznie nigdy nie było ciemno.
W Nynähamn zostaliśmy kolejny dzień ze względu na niesprzyjającą pogodę i miło spędziliśmy czas, zwiedzając miasteczko oraz robiąc zakupy na kolejne dni rejsu. Jako pierwszy cel podróży od razu porwaliśmy się na głęboką wodę i postanowiliśmy płynąć do stolicy Alandów, czyli do Mariehamn. Była to przeprawa trwająca dobę. Mogliśmy sprawdzić na morzu nasze żeglarskie umiejętności oraz zmierzyć się z gotowaniem w czasie przechyłów. Dzielnie sterowaliśmy w dzień, jak i podczas wacht w nocy.
Zdecydowanie się opłaciło i dopłynęliśmy do pięknego miasta. Zwiedziliśmy statek-muzeum Pommern, który niegdyś był ogromnym żaglowcem towarowym. Następnego dnia przyszła pora na kolejne wyzwanie, ponieważ postanowiliśmy płynąć do Raumy - miasta położonego w Finlandii nad Zatoką Botnicką. Był to równie długi przelot co poprzedni.
W Raumie musieliśmy przeczekać dwie doby ze względu na sztorm na Bałtyku. Nie popsuło nam to jednak humorów, gdyż wykorzystaliśmy ten czas na gry i zwiedzanie malowniczego miasta. Skorzystaliśmy tam również z sauny i mimo naszego początkowego zdziwienia i niskiej temperatury, wzięliśmy przykład z Finów i weszliśmy do lodowatego Bałtyku.
Potem przyszedł czas na nasz najdłuższy przelot, który trwał aż 34 godziny. Płynęliśmy do Gävle, które jest już w Szwecji. Musieliśmy więc przepłynąć całe Morze Botnickie. Cała podróż minęła przyjemnie i wesoło, ponieważ zawsze można było liczyć na wsparcie załogi, a żeby zapobiec nudzie, graliśmy w karty i inne gry. Dopłynęliśmy do pięknego klimatycznego Gävle, gdzie architektura miasta nas urzekła.
Kolejnego dnia znowu wyruszyliśmy. Teraz czekało na nas najtrudniejsze wyzwanie. Podczas płynięcia do Öregund zastał nas silny wiatr. Przechyły i fale były dla nas mocnym utrudnieniem zarówno podczas sterowania, jak i gotowania, ale dzięki współpracy, że wszystkim sobie poradziliśmy, a nawet ugotowaliśmy jeden z lepszych obiadów na tym wyjeździe.
W Öregrund poszliśmy na spacer wzdłuż brzegu morza i zastały nas zapierające dech w piersiach widoki. Nie obeszło się bez wielu zdjęć. Następnie płynęliśmy do Gräddö. Wiatr również był silny, ale byliśmy już wyćwiczeni po poprzednim przelocie. W miasteczku odpoczęliśmy, plotkując na znalezionym pomoście oraz idąc do sauny.
Kolejnego dnia popłynęliśmy do malowniczej Grindy. Jest to malutka wysepka, na której praktycznie całej powierzchni znajduje się las. Krajobrazy na Grindzie były cudowne i odbyliśmy miły spacerek wśród drzew prosto na plażę. Po pobycie wśród natury czekało nas coś zupełnie innego - ogromna stolica. To był już nasz ostatni przelot.
Dopłynęliśmy do Sztokhomlu. Tam czekało nas dokładne mycie jachtu. Trzeba było wyszorować pokład, umyć wszystkie półki i bakisty, a także zęzę. Po ciężkiej pracy, w ramach nagrody, zamówiliśmy pizzę, a potem poszliśmy na zakupy. Tego wieczora zorganizowaliśmy sobie imprezę kapitańską i bawiliśmy się do późna.
Następnego dnia przyszła pora na zwiedzanie Sztokholmu. Poszliśmy do muzeum pierwszych wikingów, a później podziwialiśmy miasto i kupowaliśmy pamiątki. Kolejnego dnia wróciliśmy samolotem do Polski. Przyszła pora na pożegnania. Wszyscy zdążyliśmy się zżyć i dzięki tak cudownej załodze każdy miło spędził rejs.

Martyna Kolek

{pgslideshow id=556|width=800|height=600|delay=1500|image=L|pgslink=1}

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Harcerski Ośrodek Wodny
Harcerski Ośrodek Wodny
Yacht Klub Stal, Gdynia

Read on Sportsweek.org:

Yacht Klub Stal, Gdynia
Jabłoński, Karol
Jabłoński, Karol
Jabłoński, Karol

Inne sporty

Sponsored