GRAND MASTER CUP – pierwsze miejsce
Te kultowe regaty te są organizowane od 6 lat i biorą w nich udział zawodnicy powyżej 60 roku życia. Dla mnie był to pierwszy start w tej cenionej imprezie, która odbyła się w Finlandii na jeziorze Pyhajarvi na północ od Turku. Podróż trwała prawie dwa dni z noclegiem w Talinie, jakby nie patrzeć jest to niezła wyprawa. Mokra i zarazem miękka tafla lodowa wymagała doboru odpowiednich płóz a szkwalisty i zmienny w kierunku wiatr dawał spore możliwości taktyczne na długiej trasie regat. Drugiego dnia rozegraliśmy 4 wyścigi, w których za każdym razem finiszowałem pierwszy profitijąc z małych błędów zrobionych przez moich bezpośrednich rywali. Wbrew pozorom ten dzień kosztował mnie dużo sił, bo praktycznie za każdym razem musiałem gonić kilku zawodników, ponieważ startowałem w mniej korzystną stronę trasy. Czasami tak się zdarza a wtedy liczy się każdy metr i jazda na maksa, tak aby zminimalizować a potem nadrobić straty.
Pierwszego dnia nie ścigaliśmy się z powodu braku wiatru, za to trzeciego dnia regat po rozegraniu dwóch wyścigów siła wiatru wzrosła do tego stopnia, że komisja regatowa była zmuszona podjąć decyzję o zakończeniu regat, w których wygrałem wszystkie wyścigi.
Wspólnie z Adamem Baranowskim wygraliśmy klasyfikację drużynową, co daje nam prawo organizacji tych regat w przyszłym roku. Miejmy nadzieję, że pogoda się spisze i w końcu zamarzną większe jeziora. Większość bojerowców mile wspomina wiele regat organizowanych u nas w przeszłości, kiedy zimy były zimne.
Dzisiaj krótki trening i przygotowanie sprzętu do rozpoczynających się jutro mistrzostw Finlandii, w których wystartuje 60 zawodników. Powierzchnia lodu robi coraz bardziej miękka i czeka nas trudny dzień. Planowane jest rozegranie 10 wyścigów a jak będzie to zobaczymy.
Będą to dla mnie ostatnie regaty bojerowe tego sezonu, który był bardzo udany.
pozdrowienia