Mistrzostwa świata i Europy,
otwarcie regat – Hjalmaren Szwecja
Brak lodu w Polsce i złe warunki lodowe w Estonii zmusiły organizatorów do podjęcia decyzji o rozegraniu tych championatów w Szwecji.
Dotarliśmy tutaj już w piątek – udało się nam wypłynąć ze sporym opóźnieniem promem z Gdyni przy potężnym sztormie, trochę nas wybujało ale nie było tragicznie.
Z Karlskrony do miejsca regat na południowo wschodnim brzegu jeziora Hjalmaren jechaliśmy około 6 godzin. W sobotę krótki trening na słabym wietrze i gładkim lodzie ale niestety pokrytym już 4 centymetrową warstwą śniegu, który spadł w nocy.
Niedziela – 1 dzień regat, to czekanie na wiatr przy słonecznej pogodzie i jeden wyścig naszej finałowej przed zachodem słońca, kiedy to powiało na tyle aby można było pożeglować. Więcej wiatru było z lewej strony trasy, przy brzegu, co faworyzowało zawodników startujących z tej strony linii startu. Na środku jeziora i z prawej strony było go znacznie mniej. Startując z dziesiątej pozycji, wiedziałem, że kluczowe będzie dolecenie lewej strony trasy, ale niestety przy tym słabym wietrze i trzymającym lodzie oraz moim wolniejszym sprincie w porównaniu z dużo młodszymi zawodnikami zadanie to było trudniejsze do zrealizowania niż myślałem. Lewa strona uciekła i musiałem gonić. Zacząłem od 15lub 20 miejsca na pierwszym górnym znaku i mimo braku super szybkości wykorzystywałem wszystkie błędy rywali starając się ich unikać. Wiatru było mało, wielu musiało rozpychać ponownie bojery – ja dwukrotnie wyskakiwałem, kiedy straciłem szybkość w jakiejś dziurze bez wiatru. Na ostatnim bagsztagu wyprzedziłem jeszcze Łukasza – aktualnego mistrza świata i młodego utalentowanego żeglarza z Estonii finiszując na 7 miejscu.
Obiektywnie oceniając to wyścig ten powinien zostać przerwany . Komisja regatowa straciła kontrolę nad kolejnością poszczególnych zawodników dublowanych, a było ich sporo. Na krótkiej trasie i 60 bojerach panował chaos i całe szczęście, że nie doszło do kolizji.
Dzisiaj dzień bez wyścigów, duży opad śniegu i czekamy na jakąś decyzję. Niestety opcje są bardzo ograniczone, ponieważ ten front przeszedł praktycznie nad wszystkimi akwenami branymi pod uwagę.
W czwartek ma przyjść lekka odwilż i ma powiać – więc może wtedy będą kontynuowane mistrzostwa…
Czas na zmiany organizacyjne w betonowej strukturze IDNIYRA. Może obecna sytuacja spowoduje, że ta skostniała i bardzo odporna na jakiekolwiek propozycje dokona odpowiednich rekonstrukcji
Pozdrowienia z Kristianstadt.