Regaty żeglarskie
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Morskie Żeglarskie Mistrzostwa Polski,

0 4

Wczoraj zakończyły się te trzydniowe regaty, których wyścigi rozegrały się praktycznie we wszystkich warunkach wietrznych i przy pięknej słonecznej pogodzie.

Pierwszego dnia jeden krótki i dłuższy20 milowy żeglowaliśmy przy relatywnie słabym wietrze, przybierającym na sile w trakcie trwania dnia, co naturalnie faworyzowało wolniejsze jachty, które ostatnie mile tego dłuższego wyścigu kończyły z większą szybkością. My wygraliśmy pierwszy up and down  a ten po zatoce przegraliśmy o ok. 50 sekund z Nauticusem.

Drugiego dnia do południa czekaliśmy na wiatr w porcie. Komisja zdecydowała, że odbędzie się tylko długi, bo prawie 33 milowy wyścig. Okazał się on bardzo wymagający dla mnie nie od strony taktycznej ale pod względem  podejmowania prawidłowych decyzji dotyczących wyboru odpowiednich żagli i dla załogi, która musiała wykonać kilka skomplikowanych zmian żagli i manewrów, których do tej pory nie trenowaliśmy.

Code O na genakera i odwrotnie, zwrot przez rufę ze zrzuceniem genakera i żegluga na Code O… sporo złego mogłoby się wydarzyć… ale nie u nas

Egzamin ten zespół 42 stopowego  jachtu Konsal zdał bardzo dobrze, co miało ,,przełożenie’’ na sporą przewagę na mecie nad naszymi rywalami.

 

Ale takie prawdziwe ,,SPRAWDZAM’’ zaoferowała nam pogoda w poniedziałek – ostatniego dnia regat. Wiało od 16 do 22 węzłów z północnego wschodu a typowa dla tego akwenu wysoka ale za to krótka fala, miotała jachtami i żeglarzami utrudniając im ,,życie’’ :-)

Wyścigi były rozgrywane na relatywnie krótkiej trasie – trzy okrążenia – dużo manewrów i mało czasu na ich wykonanie – wszystko musiało zagrać ! i tak było na jachcie klasy Dehler 42, którym sterował doświadczony Przemek Tarnacki.  Konsal żeglował szybko na halsówce, dobrze strymowane żagle -  odpowiedni  balans – ułatwiały przebijanie się przez strome fale, które często zalewały pokład i wyhamowywały prędkość. Trymerzy – Ryszard i Japa, przy mojej małej pomocy,  szybko ustawili  optymalnie żagle.  Dobre manewry stawiania genakera, jego bezbłędne przygotowanie przez dziobowego – Bartka – ,  błyskawiczne wciągnięcie fału przez silnego  Grzegorza, szybkie ,,odpalenie’’ tego dużego żagla po dobrym trymie Japy i Bigosa gwarantowało możliwość wykonania zwrotu przez rufę  praktycznie minutę po okrążeniu znaku offsetowego.  Z falą surfowaliśmy osiągając prędkość dochodzącą do 15 węzłów.  Zrzucanie genakera – też bez problemów i bardzo skutecznie. Tomek i Oleg  zgarniali szybko na pokład olbrzymie  połacie materiału, Grzegorz  błyskawicznie wciągał  żagiel pod pokład a Max na ,,picie ‘’ z odpowiednią szybkością kontrolował luzowanie fału, tak aby genaker nie wpadł do wody. Jednym słowem doskonały team work bez którego nie wygralibyśmy dwóch wyścigów gwarantujących zwycięstwo w mistrzostwach.

Najbardziej cieszy mnie duży progres zrobiony przez całą załogę w tak krótkim czasie !.

Następny start to Rolex Maxi Yacht Cup na Sardynii,  postaram się w miarę czasu regularnie relacjonować z tych regat,

 

Pozdrowienia

 

Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Jabłoński, Karol
Yacht Klub Stal, Gdynia
Jabłoński, Karol

Read on Sportsweek.org:

Jabłoński, Karol
Yacht Klub Stal, Gdynia
Jabłoński, Karol
Jabłoński, Karol

Inne sporty

Sponsored