Mistrzostwa Polski – brązowy medal
W niedzielę, na Zalewie Wiślanym a dokładnie w Krynicy Morskiej, niegdyś centrum żeglarstwa lodowego, w którym wielu naszych reprezentantów zdobywało medale mistrzostw świata i Europy, zakończyły się Mistrzostwa Polski Seniorów w klasie DN. Podczas dwudniowej rywalizacji odbyły się tylko 4 wyścigi a triumfował Tomek Zakrzewski, drugi był Jarek Radzki a ja zająłem 3 miejsce.
Warunki lodowe były bardzo trudne, przemoknięty śnieg a pod nim warstwa chropowatego i miękkiego tzw. śniegolodu. Odpowiednie przygotowanie i dobór właściwych płóz miał kolosalne znaczenie. Wiatr z kolei słaby, a w szkwałach porywisty, drugiego dnia zdecydowanie faworyzujący prawą stronę trasy. Moja szybkość była dobra, ale w wyścigu 2 i 3 wiatr nie był po mojej stronie. Tak czasami jest w bojerach. Miejsca 6 i 9 pokazują, jak trudno jest żeglować cały czas w czubie nawet dla tak doświadczonego zawodnika jak ja. Krótka trasa i szablonowa jazda prawą stroną trasy nie ułatwiała odrabianie strat. Wygrany pierwszy i czwarty wyścig cieszą mnie bardzo, bo rywalizacja jest na bardzo wysokim światowym poziomie.
@ Robert Hajduk W akcji – wysiłek widoczny na twarzy ale odczuwalny we wszystkich mięśniach
Zwycięzca 1 wyścigu w MPS otrzymuje przechodni Puchar poświęcony pamięci Holendra Wima Van Ackera, który pod koniec lat 60 – tych sprowadził klasę DN do Europy i Polski. Wielki przyjaciel polskich bojerowców, bez którego wsparcia nie nastąpiłby tak dynamiczny rozwój DN-a w naszym kraju.
zdjęcie archiwum Henry Bosset – Wim ze swoim sławnym wehikułem – marzeniem każdego w tamtych czasach – podczas mistrzostw świata w 1984 roku w …. Krynicy Morskiej.
Pamiętam doskonale rok 1977, kiedy odebrał z dworca w Amsterdamie całą reprezentację Polski na mistrzostwa świata w klasie Cadet. Miałem wtedy 15 lat a Wim najwidoczniej wiedział, że ja też żegluje na bojerach, bo pod koniec wizyty w jego firmie wręczył mi komplet hartowanych tasaków, które używam do dzisiaj. W tamtych czasach takie płozy były marzeniem ,, ściętej głowy”, nie osiągalne w żaden możliwy sposób, szczególnie dla tak młodego żeglarza. To był wspaniały człowiek, od którego wiele można było się nauczyć.
Archiwum: Maria Szarska Regaty 25-28.03.1973 Niegocin – Wim i jego bolid H 31
Teraz chwila przerwy i w najbliższy weekend prawdopodobnie rozegramy kolejne regaty, tym razem na jeziorze Dargin. Prognoza pogody jest obiecująca ale zobaczymy jak będzie.
Pozdrowienia z Łupstycha
Wyniki regat:
https://profil.sailingnet.pl/miedzynarodowe-mistrzostwa-polski-w-klasie-dn–2021