Wiadomości

Juvenia Kraków zaczęła sezon od przegranej

0 29

Rugbiści Juvenii Kraków rozpoczęli sezon wyjazdowym meczem o przechodnie Trofeum Królów ze Skrą Warszawa. Nie był to z pewnością wymarzony debiut w roli pierwszego trenera seniorów dla Łukasza Kościelniaka. Jego zespół przegrał 14:53 (7:24).

W swojej historii startów w Ekstralidze Rugby, Juvenia tylko raz rozpoczęła sezon od zwycięstwa. Było to w 2009 roku, kiedy zaraz po zdobyciu brązowego medalu odprawiła na inaugurację Posnanię Poznań 34:24. Trwającego od tego czasu impasu nie udało się przełamać również w minioną sobotę, kiedy Smoki na wyjeździe zmierzyły się ze Skrą Warszawa.

Warszawianie w poprzednim sezonie grali o brązowe medale, ale przegrali tę rywalizację z Orkanem Sochaczew. Ich przerwa od gry w rugby była o dwa tygodnie krótsza i ta różnica wydawała się być widoczna również na boisku. W grze otwartej Skra czuła się świetnie, rozgrywając piłkę szeroko i bardzo szybko. Z kolei krakowianie, po długim rozbracie z boiskiem, nie mogli odnaleźć się w obronie. Przegrywali pojedynki jeden na jeden, przez co rywale co kilka minut stwarzali zagrożenie dla ich pola punktowego.

- Trudno po takim meczu powiedzieć coś pozytywnego. Zawiodła obrona indywidualna, co sprawiło, że za każdym razem, gdy Skra łamała naszą linię korzyści, musieliśmy gasić pożar. Były dobre fragmenty gry, ale jak powiedziałem po meczu zawodnikom, zdecydowanie za dużo czasu graliśmy przy zgaszonym świetle, niż podłączeni do prądu – komentował Łukasz Kościelniak.

Trener Smoków zwrócił uwagę, że były momenty, kiedy jego zespół prezentował dobry poziom, ale te okresy przychodziły krótkimi falami. – Liczyliśmy jeszcze na zmniejszenie strat w końcówce, bo gra wyraźnie zaczęła się wtedy układać lepiej, ale po dwóch żółtych kartkach kończyliśmy mecz w trzynastu i nie było już szans na odrobienie punktów – dodał szkoleniowiec.

Dwa przyłożenia Juvenii padły po akcjach młyna. W pierwszej połowie bardzo dobrze zachował się Marcin Siemaszko, który mocno zaszarżował przeciwnika, wybijając go z rytmu i zmuszając do wypuszczenia piłki. Filar zdążył jeszcze kopnąć „jajo” w stronę pola punktowego, a w tej sytuacji świetnie odnalazł się szybki Jakub Rapacz, który zdobył przyłożenie. Podwyższył Arsenii Pastukhov. W drugiej odsłonie po młynie zwartym, dynamicznie z pozycji wiązacza wyszedł debiutujący w drużynie seniorów Radion Yavorshchuk. Osiemnastoletni rugbista poradził sobie z trzema rywalami i wpadł na pole punktowe. Sędzia zamienił jednak to przyłożenie na „karną siódemkę” i pokazał żółtą kartkę graczowi Skry, który przy próbie interwencji w obronie zaatakował głowę młodego zawodnika Juvenii.

W kolejnym meczu Juvenia Kraków podejmie Pogoń Siedlce. Spotkanie odbędzie się w sobotę 28 sierpnia o 17:00. – Mam nadzieję, że ten zimny prysznic obudzi naszą drużynę i zmobilizuje ją przed pojedynkiem z Pogonią i kolejnymi meczami – zakończył Łukasz Kościelniak.

Up Fitness Skra Warszawa – Juvenia Kraków 53:14 (24:7)
Skra: Pavlo Pasicznyk 15, Palu Fihaki 10, Vaha Halaifonua 8, Bercho Botha 5, Jonathan O’Neill 5, Jan Cal 5, Ksawery Struss 5
Juvenia: Marcin Siemaszko 5, Arsenii Pastukhov 2 (karna siódemka)
Żółte kartki: Jonathan O’Neill (Skra), Juan van der Westhuizen, Patryk Sakwa (Juvenia)

Juvenia: Marcin Siemaszko (Maciej Bielawski), Jerzy Głowacki (Dominik Słaby), Krzysztof Pszyk (Andrii Matsiuk), Jan Krawiec (Paweł Warzecha), Juan van der Westhuizen, Kacper Wiśniewski (Radion Yavorshchuk), Krzysztof Gola (Konrad Czepiec), Marcin Morus, Arsenii Pastukhov (Dariusz Janik), Grzegorz Gołębiowski (Daniel Tomanek), Nykyta Hostiuk, Mateusz Polakiewicz, Bartłomiej Janeczko, Jakub Rapacz, Patryk Sakwa

Fot. Ryszard Kułaga

Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

Inne sporty

Sponsored