Piłka nożna
Dodaj wiadomość
Wiadomości

Zapowiedź meczu z Górnikiem Łęczna

0 14

fot. Łukasz Grochala / Cyfrasport

Przed nami najważniejszy mecz sezonu. W finale barażów piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Stawką niedzielnego spotkania jest awans do PKO BP Ekstraklasy.

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego rozegrają w niedzielę już trzydziesty dziewiąty mecz o stawkę w bieżącym sezonie. Ten będzie i na pewno ostatni, i na pewno najważniejszy, więc dziś na boisku i trybunie nie można inaczej jak fasonem, ale i szacunkiem dla rywala; z sercem, ale i z głową, brawurą, ale i roztropnością. Dopiero późnym wieczorem przekonamy się, na ile to wystarczy.

Wykorzystać ten atut…

– Ważna będzie koncentracja i świadomość tego, że został nam do wykonania jeszcze jeden krok. Myślimy tylko o meczu z Górnikiem – zapewnił w trakcie przedmeczowej konferencji prasowej trener Marcin Pogorzała. Zarówno on, jak i jego podopieczni, mogą w niedzielę liczyć na głośne wsparcie swoich kibiców i z tego szkoleniowiec również bardzo się cieszy. – Nie ukrywam, że naszym marzeniem było rozegrać ten mecz przed własną publicznością. Teraz ten atut należy wykorzystać – stwierdził opiekun „Rycerzy Wiosny”.

Po trudach środowego starcia w Gdyni, które kosztowało ełkaesiaków dużo zdrowia (a nas przede wszystkim nerwów), w czwartek sztab szkoleniowy skupił się na regeneracji i nic w tym dziwnego, wszakże ostatni gwizdek Szymona Marciniaka w Gdyni od tego, który rozpocznie w najbliższą niedzielę finał barażów dzielić będą zaledwie dziewięćdziesiąt cztery godziny. W piątek i sobotę odbyły się zajęcia na boisku, więc trenerzy Marcin Pogorzała i Paweł Drechsler mieli czas na ostatnie taktyczne szlify, ostatni retusz, ostatnie poprawki i w końcu ostateczną decyzję w sprawie wyjściowej jedenastki.

– Spróbujemy rozegrać lepsze spotkanie niż w Gdyni. Zamierzamy przejąć inicjatywę od początku spotkania i narzucić rywalowi swoje warunki gry – zapowiedział szkoleniowiec ŁKS-u i podkreślił, że w tym kluczowym momencie sezonu zawodnicy stanęli na wysokości zadania. – Cały czas czujemy wsparcie ze strony zawodników, bez względu na to, kto wychodzi w wyjściowej jedenastce, a kto rozpoczyna mecz na ławce. To jest siła tego zespołu – zauważył Marcin Pogorzała.

W niedzielę szkoleniowiec ŁKS-u powinien mieć do dyspozycji większość zawodników, wyłączając z tego oczywiście Samuela Corrala, do tego żaden z naszych piłkarzy nie pauzuje z powodu kartek, bo zagrożonym taką przymusowym odpoczynkiem zawodnikom udało się w Gdyni uniknąć kary.

„Wszystko jest możliwe”

Piłkarze Górnika Łęczna w zasadniczej części pierwszoligowego sezonu zajęli szóste miejsce w tabeli. W pięciu ostatnich meczach odnieśli dwa zwycięstwa (nad Zagłębiem Sosnowiec i Sandecją Nowy Sącz), dwa spotkania zremisowali (ze Stomilem Olsztyn i w regulaminowym czasie gry także z GKS-em Tychy), a przegrali tylko raz – miesiąc temu w Łodzi z ŁKS-em (1:3).

Zespół na finiszu rozgrywek nie zawodzi. W takiej formie, jaką zaprezentował chociażby w środowy wieczór w Tychach, na pewno będzie rywalem szalenie wymagającym. Po meczu z GKS-em eksperci chwalili Leandro, rozkręcających akcje ofensywne Serhija Krykuna i Michała Maka oraz duet napastników (Przemysław Banaszak i Bartosz Śpiączka), którzy w tym sezonie zdobyli dla Górnika 14 goli.

– Takie zwycięstwo buduje atmosferę w drużynie i dodaje pewności siebie. Został nam finał. Tam będzie jeszcze trudniej – stwierdził pomocnik Górnika, Aleksander Jagiełło. – W ostatnich meczach widać dużą lepszą grę. Widać, że jesteśmy drużyną. Każdy za każdego oddaje serce. W środę wróciliśmy z dalekiej podróży. Wielu by się poddało, ale nie my. Został jeszcze jeden krok – dodał Michał Mak, czyli strzelec bramki w meczu z GKS-em.

Podopieczni trenera Kamila Kieresia udowodnili w Tychach, że są zespołem dobrze zorganizowanym, niezwykle zdeterminowanym i do tego ambitnie dążącym do zrealizowania celu, nawet kiedy sytuacja na boisku nie układa się po ich myśli. Zespołu z województwa lubelskiego nie zdeprymowała szybko stracona bramka, zresztą niewiele było przesady w pomeczowej wypowiedzi szkoleniowca Górnika, który stwierdził, że jego piłkarze mogli strzelić w środę kilka goli. Skończyło się na jednym, ale to on pozwolił Górnikowi powalczyć z GKS-em Tychy najpierw w dogrywce, a następnie w zwycięskiej dla przyjezdnych serii rzutów karnych.

– Eksperci nie dawali nam szans, a jednak jesteśmy w finale. Naszym celem jest wygranie finału. Teraz nie można się cofnąć. To oczywiście nie będzie łatwe zadanie, ale wszystko jest możliwe – stwierdził trener Kamil Kiereś.

Piłkarze Górnika w trakcie ostatniego tygodnia spędzili na boisku aż 210 minut (z czego aż 120 minut w środowy wieczór w Tychach), nic zatem dziwnego, że dla piłkarzy z województwa lubelskiego w czwartek, piątek i sobotę najważniejsza była regeneracja. Górnik przystąpi do starcia z ŁKS-em prawdopodobnie w najsilniejszym składzie. Żaden z zawodników gości niedzielnego pojedynku nie pauzuje z powodu kartek.

 

Dodajmy, że w środowym spotkaniu z GKS-em, Górnik wystąpił w następującym składzie (wg portalu transfermarkt w ustawieniu: 4-4-2): Maciej Gostomski – Bartłomiej Kukułowicz (83, Karol Struski), Paweł Baranowski, Tomasz Midzierski, Leandro, Michał Mak, Adrian Cierpka (83, Gabriel Matei), Bartłomiej Kalinkowski (59, Tomasz Tymosiak), Serhij Krykun (73, Aleksander Jagiełło), Przemysław Banaszak (72, Paweł Wojciechowski), Bartosz Śpiączka.

#Gramyw12

Niedzielny mecz będzie siedemnastym starciem ełkaesiaków z Górnikiem Łęczna. Oba zespoły sześciokrotnie cieszyły się z kompletu punktów, a cztery inne spotkania zakończyły się podziałem punktów. Niespełna miesiąc temu, w Łodzi, ŁKS wygrał z Górnikiem 3:1 po golu Michała Trąbki i dwóch trafieniach Pirulo w końcówce spotkania.

Dzisiejsze spotkanie (początek o godz. 20.40) sędziuje Jarosław Przybył z Kluczborka, któremu na liniach będą pomagać Adam Karasewicz i Bartosz Kaszyński. Za system wideoweryfikacji VAR odpowiadają Tomasz Musiał oraz Krzysztof Myrmus.

W niedzielny wieczór trybuna stadionu im. Władysława Króla zostanie wypełniona w 50 proc. Nikomu nie trzeba chyba przypominać, jak potrzebny będzie naszym piłkarzom głośny i przy tym kulturalny doping, więc gorąco o niego w imieniu drużyny prosimy. Warto dodać, że do dyspozycji kibiców będą dwie strefy kibiców (zaprasza forBET oraz R-GOL.com) a o nasze podniebienia zadba „Pan Grill”.

Transmisja ze spotkania ŁKS-u z Górnikiem Łęczna w Polsacie Sport News, aplikacji Ipla, natomiast radiowa w Radiu Łódź.

The post Zapowiedź meczu z Górnikiem Łęczna appeared first on ŁKS Łódź - oficjalna strona dwukrotnego Mistrza Polski.

Загрузка...

Comments

Комментарии для сайта Cackle
Загрузка...

More news:

Read on Sportsweek.org:

KKS Lech Poznań
KKS Lech Poznań
ŁKS Łódź
KKS Lech Poznań

Inne sporty

Sponsored