Silva: Myślałem, że w Anglii dalej gra się długimi piłkami

Przystosowanie się do Premier League sprawia kłopot nawet zawodnikom będącym na fali i szczycie kariery, co ciekawe nie miał z tym kłpotu 36-letni Thiago Silva który dziś będzie miał okazję na 30-sty występ w niebieskich barwach.

To wyczerpujące, że co trzy dni musisz grać na tak wysokim poziomie. Intensywność Premier League jest naprawdę wysoka - w przeszłości wyobrażałem sobie angielską ligę jako grę zespołów kopiących długie piłki ale kiedy tu przyjechałem zobaczyłem, że gra się tu inaczej. Myślę, że Pep Guardiola zmienił myślenie u innych trenerów.

Widziałem mniej medialne drużyny niż City czy Chelsea, które lubią grać piłką atrakcyjny futbol, zwykle te z pierwszej szóstki jak West Ham czy Leicester - bardzo mnie to zaskoczyło, ale mimo to, pod względem intensywności, jest to jedna z najbardziej intensywnych lig na świecie - mówi Thiago Silva.

Dla nas sprawy potoczyły się w taki sposób, że przy końcu sezonu walczymy o inne trofea, nie o mistrzostwo ligi. Tuchel trafił do nas kiedy byliśmy w trudnej sytuacji, zmienił kilka rzeczy i nagle wszystko zaskoczyło. Oczywiście dzieli nas duża luka do United czy City, ale cieszymy się, że jesteśmy blisko czołówki i mamy szansę zagrać w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.

Przed nami derby z Arsenalem, potem finał Pucharu Anglii z Leicester, a następnie kolejny mecz z nimi w lidze. To jak dwa mecze w Lidze Mistrzów w tygodniu, ale myślę, że nasz zespół jest więcej niż gotowy na takie spotkania.