Trzyosobowa obrona do końca i presja Mayorala
0
6
Gdy przyszedł do Romy wielu chwaliło go za elastyczność jaką wykazał się w poprzednim sezonie. W obliczu wielu kontuzji potrafił zmienić ustawienie i zyskać dzięki temu miano trenera, który reaguje na sytuację kadrową, bo ideałem dla zespołu profesjonalistów z dużymi ambicjami jest umiejętność dostosowania się do rzeczywistości. W ostatnich dwóch meczach ligowych z Benevento i Milanem, znalazł się w sytuacji poważnego zagrożenia w defensywie: z kontuzją Smallinga, Ibaneza i Kumbulli. Były wszelkie powody, aby powrócić do 4-osobowej linii, wybierając jednego z trójki Cristante, Fazio i Juan Jesus do dołączenia do Manciniego. Zamiast tego Fonseca wolał, aby Spinazzola grał bez pozycji w Benevento i potwierdził Fazio przeciwko Milanowi, mimo że Argentyńczyk już bardzo źle grał przeciwko drużynie Pippo Inzaghiego.