Azpilicueta: Brakuje nam Ligi Mistrzów

Po udanym początku sezonu Chelsea przegrała starcia z Tottenhamem i Wolverhampton. Stratę do Manchesteru City częściowo udało się zniwelować wygraną z liderem tabeli, jednak czy dziś można mówić o możliwości sięgnięcia przez The Blues po ligową koronę?

Na początku sezonu wszyscy mówili, że możemy rzucić mistrzowskie wyzwanie, ale kiedy przegraliśmy dwa mecze ludzie zaczęli mówić o tym inaczej. Być może kiedy seryjnie wygrywaliśmy an starcie sezonu było w tym sporo niespodzianki ponieważ dopiero dostosowywaliśmy się do nowego trenera i jego filozofii, ale ja sam nie byłem tym zaskoczony, ponieważ wiem, jak ciężko pracowaliśmy w lecie - mówi Cesar Azpilicueta.

Mimo, że kapitańska opaska pozostała na ramieniu Gary'ego Cahilla, faktycznie z uwagi na brak Anglika w podstawowym składzie kapitanat spoczywa na Hiszpanie.

Liderzy zespołu nie mogą porównywać się z poprzednikami, muszą wnieść coś swojego. Wszystko się zmienia, nie tylko w piłce nożnej. Dzieliłem szatnię z Johnem Terrym, Frankiem Lampardem, Ashleyem Cole, Didierem Drogbą i Petrem Cechem i wiele się od nich nauczyłem. W ostatnich miesiącach gram z opaską, ale chcę to robić po swojemu.

To mój siódmy sezon w tym klubie. Chelsea to mój klub, mój dom. Przyjmuję, że jestem uznawany za jednego z liderów. Kiedy pojawiają się nowi gracze, biorę na siebie pokazanie im życia w Chelsea.

Sam obrońca przyznaje, że w obecnym, sezonie najbardziej brakuje mu gry w Lidze Mistrzów.

Tęsknię za grą w Lidze Mistrzów, tęsknię za tymi wielkimi wieczorami. Oglądałem mecz Liverpoolu z Napoli oraz Barcelony z Tottenhamem we wtorek wieczorem - nie zazdrościłem, ale żałowałem, że nas tam nie ma. Pracujemy nad tym, aby jak najszybciej wrócić do Champions League, wieczory tego turnieju na Stamford Bridge były zawsze wyjątkowe i chcemy ich posmakować na nowo.