Geniusz, który się zakiwał. A kto myśli, że wie już wszystko o Maradonie, też może zostać okiwany
0
1
Był najlepszym piłkarzem świata. Był też maminsynkiem, kokainistą, wodzem Argentyńczyków, erotomanem, bóstwem we własnym kościele, świetnym mówcą i kiepskim mężem. Zmarł w środę, 25 listopada, niedługo po południu argentyńskiego czasu, w wieku 60 lat. Film dokumentalny "Diego" z 2019 roku pokazał, jak bardzo niejednoznaczną był postacią.