Wygrywamy na otwarcie kwalifikacji EuroBasketu 2027!
Od zwycięstwa kwalifikacje do EuroBasketu 2027 rozpoczęła reprezentacja Polski kobiet. W hali GOPASS Arena Biało-Czerwone pokonały Słowację 62:55, kontrolując spotkanie od pierwszych minut zawodów. Z double-double mecz zakończyła Stephanie Mavunga (15 pkt i 10 zbiórek).
Być może było to najważniejsze spotkanie tej części eliminacji. Mecz, który nie tylko otwierał batalię o awans do mistrzostw Europy 2027, ale także z potencjalnie najtrudniejszym rywalem w pierwszej fazie zmagań – także z uwagi na ranking FIBA.
Sztab szkoleniowy naszej KoszKadry od początku przekonywał, że ma przygotowany konkretny plan na wtorkowe zawody. Jednym z atutów naszego zespołu miała być siła fizyczna, którą udało się wykorzystać zwłaszcza w obronie.
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU SŁOWACJA - POLSKA
Atak otworzyły zaś udane zagrania na obwodzie. W pierwszej akcji spotkania za trzy trafiła Stephanie Mavunga, która później pozostałych punktów szukała już bliżej kosza. Z dobrą energią zawody rozpoczęła też Anna Makurat dwukrotnie punktując z dystansu, ale także walcząc o zbiórkami w ataku. Po punktach koszykarki włoskiej La Molisana Magnolia Campobasso Polki objęły prowadzenie 9:2.
Rywalki, choć mocno walczyły pod koszem, często miały problemy z przebiciem się przez naszą dobrą defensywę. W pierwszej kwarcie Słowaczki jeszcze tylko na chwilę zbliżyły się na odległość jednego trafienia z gry, ale później przewaga Biało-Czerwonych już tylko rosła.
Dobrą zmianę dały Liliana Banaszak i Amalia Rembiszewska, po których akcjach Polki na początku drugiej odsłony zbudowały dwucyfrową przewagę. Nasza kadra także w kolejnych minutach wykorzystywała swoją przewagę. Wpisywało się to zresztą w przewidywania trenera Karola Kowalewskiego, który w przedmeczowej rozmowie przekonywał, że każda zawodniczka jest wstanie zapewnić nam zwycięstwo.
Właśnie po punktach rezerwowej Aleksandry Wojtala KoszKadra pod koniec drugiej kwarty zbudowała największą przewagę w pierwszej połowie 35:19.
Po zmianie stron przebudziły się Słowaczki, które po kilku udanych akcjach w ataku zbliżyły się na dziesięć punktów. Zapędy rywalek na jeszcze mocniejsze zmniejszenie przewagi szybko ostudziła jednak Liliana Banaszak, dwukrotnie trafiając z dystansu.
Krótko po rozpoczęciu ostatniej odsłony podstawowego czasu gry skrzydłowa VBW Gdynia umieściła w koszu kolejną trójkę, budując największą tego dnia przewagę Polek (52:34). Niestety w kolejnych minutach nasz zespół popełnił kilka prostych błędów w obronie, stracił też pewność gry w ataku, co szybko odbiło się na wyniku.
Krótkie, proste akcje pozwoliły Słowaczkom rzucić 11 punktów z rzędu, nieco podnosząc temperaturę spotkania. Na moment rywalki ostudziła ponownie Banaszak, wykorzystując oba rzuty wolne, ale niesione dopingiem miejscowej publiczności podopieczne Martina Pospisila dalej odrabiały straty. W odpowiednim momencie z dystansu trafiła jednak Mavunga, która już po trzech kwartach miała na swoim koncie double-double. Zawodniczka Umana Reyer Venezia zaczęła mecz od celnej trójki, zakończyła również celnym rzutem z dystansu, definitywnie pieczętując wygraną Polek.
Kolejne dwa mecze listopadowych kwalifikacji do EuroBasketu nasza drużyna rozegra w Sosnowcu. Spotkania odbędą się 15 i 18 listopada w hali ArcelorMittal Park. Bilety są dostępne na stronie eBilet.pl.
W rundzie rewanżowej, która zaplanowana jest na listopad, Polki czekają mecze wyjazdowe z Cyprem, Rumunią oraz w roli gospodarza ze Słowacją.
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU SŁOWACJA - POLSKA
Pierwsza faza eliminacji rozgrywana jest w siedmiu grupach, z których sześć liczy cztery zespoły, a jedna trzy. Awans do dalszego etapu uzyskają po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy oraz trzy z trzecich miejsc z najlepszym rozstawieniem, ustalonym zgodnie z oficjalnymi przepisami FIBA.
W drugim spotkaniu grupy C Rumunia pokonała Cypr 75:62.
Słowacja - Polska 55:62 (13:18, 7:17, 11:12, 24:15)
Polska: Liliana Banaszak 15, Stefanie Mavunga 15, Anna Makurat 8, Weronika Telenga 6, Kamila Borkowska 5, Amalia Rembiszewska 5, Julia Niemojewska 3, Aleksandra Wojtala 3, Aleksandra Mielnicka 2, Klaudia Gertchen 0.

